Cztery miesiące. Ale co cztery miesiące? Tyle zajęło mi
wykonanie zdjęć (czytaj: namówienie kogoś, żeby to zrobił). Po drodze wydarzyły się święta, śnieg i
deszcz wiec nikt nie miał ochoty tego zrobić.
Musze przyznać, że suknie szyło mi się bardzo przyjemnie. Znowu użyłam niebieskiej bawełny, batystu i mnóstw koronek. Specjalnie do niej kupiłam
gotowy wykrój. Postanowiłam to robić zdecydowanie częściej przy innych projektach,
które mam w planach.
Inspiracja:
Moja wersja:
![]() | ||
O a tu widać czubek buta:) Znalazłam je u babci w wersalce razem z suknia ślubną mojej cioci, którą babcia przechowywała. Suknia trafiła do kontenera, a buty po lekkim przerobieniu do mnie;) | . |
OdpowiedzUsuńBardzo twarzowa ta suknia, zapewne pózna wiosną zyska na tle:))
do zdjęc to najlepiej poprosić statyw :))o pomoc z dos wiem ze statyw najlepszym przyjacielem
Ale nawet z tym szaro burym tle fajnie, piękny kolor sukni , duzo pracy bo trudny fason, wbrew pozorom
"kapeltu" srednio widac ,a szkoda, bo ma tak na oko ciekawe zdobienia